poniedziałek, 25 stycznia 2016

Odwiedziny


Witajcie Kochani.
Ten weekend minął bardzo szybko. Mogę nawet rzec, że zdecydowanie za szybko. Przyjechała do mnie kuzynka z czego niezmiernie się cieszę. Mieszka w Nysie, a to dość daleko od nas, wiec spotykamy się tylko parę razy w roku. Rankiem po godzinie dziewiątej czekałam na Julkę na dworcu. Pociąg nie miał opóźnienia, wiec nie musiałam na nią czekać.  Zapakowała swoje bagaże do samochodu i pojechaliśmy prosto do domu na śniadanko. Tak nam szybko czas zleciał, że nawet nie zdążyłam nacieszyć się jej obecnością. Rozmowy przeciągnęła się do samego rana, wiec w niedziele pozwoliłyśmy sobie na dłuższe spanko. Niestety po kolacji musieliśmy Julkę odwieźć na dworzec. Te dwa dni to zdecydowanie za krótko na tak miłe rodzinne spotkania.
Następne spotkanie zaplanowaliśmy w wakacje. Wtedy Julia będzie miała urlop i wygospodaruje dla nas troszkę więcej czasu. Już się nie mogę doczekać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz